poniedziałek, 30 czerwca 2014

Mały koszyczek

Na samym początku mojego wyplatania koszyczków największy problem miałam z odpowiednim ich zakończeniem. I to nie dlatego, że nie potrafiłam tego zrobić, a dlatego iż nie mogłam znaleźć żadnego kursu na jakiś ciekawy warkocz którym mogłabym zakończyć pracę. Ponieważ większość koszyczków które wtedy robiłam była z przykrywką, problem nie był zbyt dokuczliwy- tu ozdobne wykończenie nie było potrzebne. W końcu całkiem przypadkiem natrafiłam na filmik na którym pokazane było jak zrobić fajne wykończenie, co prawda było to dedykowane do wyplatania z tej "prawdziwej" wikliny a nie papierowej, niemniej jednak na papierowej też ładnie się prezentuje.
A oto dwa prostokątne koszyczki z takim właśnie zakończeniem.





A tak wygląda warkocz z bliska:


Prostokątne koszyczki zawsze robię na kartonowym dnie, póki co dno wyplatane z wikliny mi kompletnie nie wychodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz